Gnostycy wierzyli, że świat jest areną wiecznych zmagań dobra ze złem, światła z ciemnością. Wszelkie bóstwa i przeróżne siły zmagają się bez przerwy według gnostyków i na tym polega głównie natura świata- na podziale na dobro i zło. Do tej pory, w filozofii starożytnej nie było takiego nacisku położonego na walkę dobra ze złem. Zastanawiano się raczej nad materią i nie materią, bądź nad istnieniem i nieistnieniem, nikt jednak nie uważał, że najistotniejsza w świecie jest odwieczna i wieczna walka dobra ze złem. W świecie, w którym żyjemy gnostycy widzieli bez przerwy, że to zło niestety zwycięża w nim walkę, ponieważ na świecie, który jest tworem zła, nie jest możliwe nigdy zapanowanie pełnego dobra. Uważano, że świat stworzony został z niedopuszczalnego połączenia się pierwiastka boskiego i materialnego, co poskutkowało stworzeniem obecnego świata. Tak wiele sprzeczności, jakie mogły ukazać się w religii chrześcijańskiej połączonej z gnostycyzmem musiały zostać połączone jakimś ogniwem, skoro chrześcijaństwo jest monoteistyczne. Tym ogniwem była chęć wyzwolenia się spod władzy zła.